By sen cudny przyśnić jak ten: widzieć Polskę wolną i czystą jak łza
W miniony weekend odbył się Przystanek Niepodległość – po raz drugi w Lewinie Kłodzkim. Wśród uczestników byli mieszkańcy Powiatu Ząbkowickiego. Mówili nam, że przyjeżdżają tu z potrzeby serca, z chęci wysłuchania osób znających się na meandrach życia publicznego w Polsce i w poszukiwaniu inspiracji do angażowania się w życie społeczne. „Nie ma w naszym powiecie tak ambitnych i wartościowych wydarzeń, nie zaprasza się tak ciekawych osobistości i nie ma takich koncertów” – podsumował jeden ze spotkanych mieszkańców Powiatu Ząbkowickiego.
Zapowiadany przez nasz portal II Przystanek Niepodległość to 3-dniowe spotkanie pełne debat, koncertów, wystaw, wspólnej modlitwy. Osią napędową ogólnopolskiego zlotu środowisk patriotycznych są rozmowy skupione wokół najnowszej historii oraz biegu aktualnych procesów politycznych i społecznych. Wspólnym mianownikiem jest nastawienie na myślenie o przyszłości Polski. Od minionego piątku do niedzieli, przez ośrodek wczasowy „Marysieńka” w Lewinie Kłodzkim przewinęło się kilkudziesięciu naukowców, polityków, publicystów i artystów oraz ponad tysiąc osób, które przybyły, aby wziąć udział w debatach, zwiedzić ekspozycje plenerowe i obejrzeć koncerty. Niektóre z punktów programu były transmitowane w internecie, jak choćby porażający w swojej treści spektakl werbalny pt. „Głosy” Bohdana Urbankowskiego. Usłyszeliśmy w nim opisy przeżyć dzieci i dorosłych więźniów niemieckich obozów zagłady Buchenwald i Auschwitz. Słuchowisko składało się z nagranych wierszy odtwarzanych, a na „scenie” znajdował się jedynie krucyfiks otoczony płonącymi świecami.
Zupełnie inny przebieg miała, gorąca chwilami, debata z udziałem posła Michała Dworczyka i dziennikarzy: Doroty Kani, Ewy Stankiewicz, Witolda Gadowskiego, Piotra Semki i Wojciecha Korkucia. Nie obyło się bez twardych i bardzo krytycznych ocen obecnej ekipy rządowej, ale też formułowania oczekiwań całego, szeroko rozumianego, obozu patriotycznego utożsamiającego się z hasłem „dobrej zmiany”. Odbył się także, pod kierunkiem prof. Tomasza Panfila, panel dyskusyjny na temat „Żołnierze Wyklęci i ich oprawcy”, w trakcie którego mówiono między innymi o próbach negowania wartości poświęcenia osób i środowisk, które sprzeciwiały się czynnie komunizmowi w Polsce, ale też o potrzebie edukacji historycznej. O dosłownym znaczeniu „wydobywania z niepamięci” naszych narodowych bohaterów mówił we wstrząsającym świadectwie prof. Krzysztof Szwagrzyk z Instytutu Pamięci Narodowej. Pracom jego ekipy zawdzięczamy odnajdowanie szczątków ofiar reżimu komunistycznego „chowanych” w bezimiennych dołach. Olbrzymie poruszenie wywołał pokaz filmu dokumentalnego „Insha Allah” ukazującego prześladowania chrześcijan i zjawisko islamizacji Europy. O filmie, ale głównie o faktach w nim ujawnionych mówił twórca obrazu redaktor Witold Gadowski.
Wzruszająco wybrzmiały songi w wykonaniu Wojciecha Rohatyna Popkiewicza opowiadających o przeżywaniu miłości do Ojczyzny na tle ważnych okoliczności z najnowszych dziejów Polski. Wiele uwagi goście i uczestnicy tegorocznego Przystanku Niepodległość poświęcili sprawie Tragedii Smoleńskiej. Na ten temat wypowiadali się m.in. członkowie rodzin ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.: dr Zuzanna Kurtyka, Piotr Walentynowicz i poseł Jacek Świat oraz redaktor Cezary Gmyz i dr Glen Jørgensen. Odsłonięto ponadto tablicę upamiętniającą poległych pod Smoleńskiem w 2010 r. i miał miejsce koncert „Grupy 44” nawiązujący do tamtych dramatycznych zdarzeń.
Bardzo mocnym akcentem, podobnie jak w czasie ubiegłorocznego Przystanku Niepodległość, był plenerowy koncert zespołu rockowego „Contra Mundum”. Osnową prawie 2-godzinnego występu była wydana niedawno nowa płyta formacji pt. „W wierszu i boju 1914 – 1949”. Norbert Smoliński, którego wielu sympatyków ostrej muzyki zna pod artystycznym pseudonimem „Smoła” oraz jego przyjaciele: Adam Malczewski „Malczas” (gitary), Tomasz Zień (organy Hammonda, piano, akordeon), Michał Kamiński (gitara basowa) i Tomasz Zagórski (perkusja) porwali publiczność. Sumą genialnych tekstów poetów polskich takich, jak m.in.: Tadeusz Gajcy, Krzysztof Kamil Baczyński, Krystyna Krahelska oraz urzekających kompozycji i aranżacji były fenomenalnie brzmiące, niosące ponadczasowe i uniwersalne przesłanie songi. Przed sceną, chwilami i na scenie, niezwykłej aury występowi „Contra Mundum” dodawał wspólny śpiew, powiewające biało-czerwone flagi, a chwilami niemal idealna cisza, łamana niejako szeptanymi najmocniejszymi frazami. Każda pieśń była nagradzana wielkimi brawami, równoległe ze nieukrywanym wzruszeniem, czy nawet swego rodzaju uniesieniem, jakie udzielało się słuchaczom. Nie mogło być inaczej, gdy „Smoła” śpiewał na przykład te słowa: „Pod tym krzyżem, pod drzewem zwalonym, śnią żołnierze o Polsce swój sen. Bodaj po to być warto żołnierzem, by sen cudny przyśnić jak ten: bodaj widzieć padając w ataku, Polskę wolną i czystą jak łza. Po szwadronie ni śladu, ni znaku, tylko diektiar w oddali gdzieś gra…” Nie obyło się też – na niemal jednomyślną prośbę publiczności – bez wykonania pieśni „Przed snem” do słów Tadeusza Gajcego. Jest w nich taka między innymi treść: „Zobaczysz krwistej łuny źdźbło, co w oko nasze patrzy, wyniosły dym, zwęglony dom i smutne nasze miasto. I zawiruje krągły stół, i świeca wstąpi w ciemność, przy której ciosam zgrzebny rym i kocham cię na przemian.”
Tekst ukazał się na portalu Ząbkowice 4 You